Z Radosławem Zarębą, Starszym Doradcą ds. Inwestycji spółki „Szkoła Inwestowania”, na temat doradztwa finansowego i produktów inwestycyjnych, rozmawiał redaktor Portalu Ludzi Sukcesu Paweł Dudziński.

PAWEŁ DUDZIŃSKI: Jak zaczęła się Twoja przygoda z biznesem?

RADOSŁAW ZARĘBA: Od zawsze interesowałem się finansami i poprzez kolegę ze studiów trafiłem na szkolenie „Mądry Bogaty Rentier”, organizowane przez „Szkołę Inwestowania”. Idea tego przedsięwzięcia spodobała mi się na tyle, że postanowiłem spróbować swoich sił w biznesie. Wcześniej byłem dyrektorem finansowym Stowarzyszenia „Semper Avanti” („Zawsze do przodu”).

Czym się na co dzień zajmujesz?

Zajmuję się współpracą z inwestorami indywidualnymi. Pomagam im w zakresie planowania finansów i inwestowania środków. Dodatkowo pełnię funkcję specjalisty w dziale serwisu i opieki nad klientem w „Szkole Inwestowania”.

Jakie produkty i usługi oferuje Twoja spółka „Szkoła Inwestowania”, której jesteś akcjonariuszem?

Różnego rodzaju produkty. Jesteśmy niezależnym pośrednikiem na rynku usług finansowych. Zajmujemy się m.in. funduszami inwestycyjnymi (otwartymi i zamkniętymi), obligacjami korporacyjnymi, udziałami w przedsięwzięciach biznesowych itp.

Na swoim profilu piszesz, że do Twoich zainteresowań należą m.in. rozwój osobisty i wolność finansowa. W jaki sposób się rozwijasz?

Czytam książki i czasopisma finansowe, np. „Forbesa”, wchodzę na portale, jak bankier.pl, analizy.pl czy businessinsider.pl. Z książek czytam obecnie „Zachowania niepoprawne”, a wcześniej mocno wpłynęły na mnie książki Briana Tracy’ego, jak np. „Maksimum osiągnięć”.

A jak dążysz do uzyskania wolności finansowej i co będziesz robił na przedwczesnej emeryturze, która, miejmy nadzieję, wkrótce Cię czeka?

Dążę do wolności finansowej poprzez oszczędzanie i inwestowanie, a także ciągłe zwiększanie swojej wiedzy. Podczas swojego rentierstwa wciąż będę pomagał ludziom w zakresie pomnażania ich środków finansowych. Więcej czasu poświęcę też rodzinie, jak również grze w tenisa ziemnego i w szachy.

W co zatem samemu inwestujesz?

Mam mocno zdywersyfikowany portfel: jego elementami są inwestycje związane z wierzytelnościami, projektami deweloperskimi, giełdą i ogólnie pojętymi przedsięwzięciami biznesowymi.

Czy w związku z ostatnią aferę Getbacku uważasz, że inwestowanie w fundusze związane z windykacją wierzytelności jest bezpieczne?

Uważam, że tak. Właściwie sytuacja z Getbackiem spowodowała spore anomalie, jeśli chodzi o wierzytelności bankowe w Polsce. Jest to związane z agresywną postawa tej spółki podczas przetargów, na co dowodem jest fakt, że w 2017 roku Getback zakupił około 80 procent dostępnych wierzytelności bankowych. Unormowanie sytuacji może mieć wręcz pozytywny wpływ dla innych graczy na tym rynku.

A czy ta afera nie wpłynęła negatywnie na poziom zaufania Twoich klientów do wszelkich inwestycji w produkty finansowe?

Oczywiście, że miało to negatywny wpływ, natomiast we współpracy z inwestorami nastawiam się na bezpieczne ulokowanie ich oszczędności poprzez rozrzucenie pieniędzy w różne miejsca.

Jaka jest dla Ciebie satysfakcjonująca roczna stopa zwrotu z inwestycji Twoich klientów?

Zależy od oczekiwań klienta i jego profilu ryzyka, ale mniej więcej w widełkach pomiędzy 5 a 10 procent rocznie.

Grasz w szachy. Czy „gra królewska” przydaje Ci się w Twojej pracy?

Jak najbardziej; poprawia analityczne i strategiczne myślenie, co wspiera mnie w mojej działalności.

Jakie rozwiązania finansowe oferujesz początkującym inwestorom o niskim podejściu do ryzyka?

Rozwiązania z kategorii tych najbardziej bezpiecznych. Jeśli ktoś w ogóle nie miał styczności z usługami finansowymi, to uważam, że w pierwszej kolejności powinien spróbować lokat i kont oszczędnościowych, ponieważ w świecie finansów jest to tak, jakby uczył się jeździć na rowerze. Gdy już to zrobi, to może się przesiąść do samochodu, czyli zainwestować np. w fundusze inwestycyjne (skategoryzowane w skali ryzyka od 1 do 7), w zależności od funkcji, jakie te pieniądze powinny spełniać. Jeśli np. chcemy inwestować z myślą o emeryturze i mamy na to sporo czasu, to ryzyko można nieco podnieść.

W związku z tym, czy sądzisz, że banki oferują wystarczającą stopę zwrotu w skali roku?

Mówiąc wprost: nie! Ale jeśli ktoś ma trzymać pieniądze w skarpecie, to lepiej jak już zarobi te 1,5 procenta, niż nic. Chodzi o wypracowanie odpowiednich nawyków w podejściu do finansów.

Pisałeś pracę licencjacką o unit-linkach (są to polisy będące portfelem funduszy inwestycyjnych „zapakowanych” w jeden produkt). Czy obecnie rekomendujesz inwestycje w nie?

Zdecydowanie tak.  W sytuacji, kiedy ktoś chce zrealizować swój cel, który jest mocno oddalony w czasie, są to rozwiązania, pomagające podtrzymać jego konsekwencję i dostarczają mu dobre możliwości inwestycyjne.

Jaką przyszłość widzisz dla tego typu produktów, w momencie gdy większość firm ubezpieczeniowych wycofuje się z nich?

Na przestrzeni ostatnich lat dostrzegam sporą zmianę, jeśli chodzi o właściwości tych narzędzi, np. zdecydowane zwiększenie dostępu do zainwestowanych pieniędzy. Uważam, że te produkty będą się dopasowywały do oczekiwań inwestorów i w przyszłości na rynku pozostaną tylko te najlepsze. Przy czym absolutne minimum w horyzoncie czasowym to 10 lat, a poza tym należy aktywnie reagować na sytuację na rynku.

Kto wg Ciebie powinien inwestować w fundusze inwestycyjne?

Przede wszystkim jest to narzędzie stworzone dla osób, które nie mają czasu na analizę rynków i instrumentów finansowych.

A czy uważasz, że obligacje korporacyjne to bezpieczne produkty?

Zależy od emitenta i jego kondycji finansowej. Niezależnie do tego powinny one stanowić tylko jakąś część portfela inwestora. Ponadto najlepiej, jeśli pieniądze są rozrzucone na obligacje wielu firm.

Co sądzisz na temat popularnych ostatnio inwestycji w nieruchomości (flipy, wynajem itd.)?

Uważam, że obecnie rynek nieruchomości cieszy się zbyt dużą popularnością. W związku z tym jest zbyt przesycony i trudno o dobre okazje.

Dziękuję za rozmowę!

Dziękuję!

 

Zdjęcia: Radosław Zaręba z żoną Lidią (Facebook, autor: Rafał Hypś) oraz zdjęcie ze strony szkolainwestowania.pl.